Wracam do rozpoczętego cyklu „…do Ziemi Świętej”. To już ósmy przystanek w Galilei, Nazaret. Jak każdy przynosi ogromne przeżycie: wciąż wydawało mi się snem, że oto stąpam po ziemi, o której opowiadano już na pierwszej lekcji religii, po Ziemi Niezwykłej, Świętej. Każde z tych miejsc-miast wystąpiło w wielu opowieściach, przez lata stawały mi się bliższe, coraz więcej o nich wiedziałem. Kiedy zdarzyło się, że mogłem je wszystkie obejrzeć z bliska, nie była to konfrontacja, to był jakby opowieści ciąg dalszy. Umiejscawiałem je wszystkie. Tu był Jezus, tędy szedł, tu spotkał Szymona… Odtąd już wiedziałem gdzie toczyły się Dzieje Nowego Testamentu. Niespodziewanie mój horyzont dziejów przesunął się: tam spostrzegłem, że nie da się rozdzielić Dziejów Nowego od Starego, że właściwie to był tylko dalszy ciąg.
Powstający na stronie „Pielgrzyma” cykl „…do Ziemi Świętej” jest pomyślany jako próba refleksji powstałych podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej oraz wertowania (co nastąpiło natychmiast po powrocie do domu i trwa już kilka lat) literatury, przez którą wydaje mi się łatwiej dotykać niezwykłej, czasami wręcz tajemniczej Historii. Myślę, że gdybym tam pojechał teraz, łatwiej bym wszystko chłonął i poszedłbym wyznaczonym przez siebie tropem.
Czy pojadę tam jeszcze raz? Nie wiem.
Ale jeżeli kogoklwiek moim cyklem zachęcę do tej pielgrzymki i jeżeli pomogę choć w niewielkim stopniu ułożyć własny trop, będę bardzo rad.
W dziewiątym odcinku opowiem o Kanie Galilejskiej.
Wyszukiwarka
Kontakt
Blog
- November 2013 (1)
- October 2013 (2)
- May 2013 (1)
- April 2013 (3)
- March 2013 (4)
- February 2013 (7)
- January 2013 (4)
- December 2012 (7)
- November 2012 (7)
Witam na mojej Stronie!
W tej drodze pielgrzymem jest taki gość, jak ja... Mężczyzna w sile wieku, którego pielgrzymowanie od samego początku było ciekawe. Pełne niezwykłych spotkań i wydarzeń.
Internet daje mi sposobność spotykania się, a prezentowanie minionych wydarzeń wymaga ode mnie ponownego na nie spojrzenia. Wtedy nawet sprawy na pozór przypadkowe stają się ważne, niejdnokrotnie – wracając do przebytych wydarzeń - łatwiej je zrozumieć. Liczę na to.
Postaram się aby wszystko to, o czym tutaj opowiem było ciekawe, autentyczne i czemuś służyło, aby ubogacało. Czytajcie wiec, oglądajcie moje albumy, filmy, spotykajcie mnie na codziennym blogu i – jeśli macie czas i ochotę – piszcie do mnie o tym, co tu, na tej stronie spotykacie lub co chcielibyście jeszcze spotkać.
Jednocześnie proszę: jeśli zamierzacie skorzystać z zamieszczonych tutaj tekstów, zdjeć, lub filmów - uszanujcie prawa autorskie i zapytajcie.
Zbyszek Turkiewicz